Zaraz po śniadaniu i pożegnaniu udaliśmy się w stronę Polski. Granica została przekroczona w miarę sprawnie i o godz. 20 byliśmy już w domu na miejscu.
W imieniu całej grupy chciałbym podziękować dyrektorowi drohobyckiego Liceum Politechnicznego Włodzimierzowi Tkaczowi za serdeczne przyjęcie i zorganizowanie nam zakwaterowania i wyżywienia oraz wszystkim jego pracownikom i jego znajomym, którzy nas gościli.
Wszystko odbyło się wręcz perfekcyjnie - rowery całe, brak strat w ludziach, skala zadowolenia na maksa.
Myślę, że to był taki wyjazd, o którym się mówi "wakacje życia". Jest planowany następny.
A w grupie pajechali:
Radek Aksamski - wielkie dzięki za fotki, które wszyscy oglądają
Jacek Hałas - Tobie za pomysły i redakcję tekstu blogowego
Witek Jakubczyk - spiritus movens (siła sprawcza) całej imprezy
Maciej Kamiński
Zimek Szmaj
Piotr Prusinkiewicz
Piotrek Szewczyk
Przemek Grabowski
Marian Maciejczyk - kierowca
Darek Radzikowski - kierowca od rowerów
oraz autor bloga - Tadzik Łukasik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz